Michał Makowski: ,,Jeszcze pokaże na co mnie stać!"
Do drużyny dołączył pół roku temu i z miejsca stał się jej bardzo ważnym ogniwem. Michał Makowski opowiada o zeszłym sezonie, przerwie w grze i planach na przyszły sezon. Zachęcamy do lektury.
Jak podsumujesz zeszły sezon?
Michał Makowski: Poprzedni sezon był dla mnie bardzo udany gdyż mimo ze raz było łatwiej raz ciężej to solidna gra w każdym meczu zaowocowała miejscem na podium. Co prawda liczyłem na wyższe. Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, a ja zadowalam się tylko złotem, to i tak ciesze się z takiego sukcesu w debiutanckim sezonie, aż strach pomyśleć co będzie w następnych. Co prawda dołączyłem do drużyny dosyć późno, bo w marcu ale chłopaki przyjęli mnie ciepło i z otwartymi rękoma za co im dziękuje.
Co było kluczem do sukcesu?
MM: Kluczowym czynnikiem sukcesu była i jest atmosfera jaka panuje w drużynie, jesteśmy dla siebie jak rodzina każdy, wie, że może na siebie liczyć, zwyciężamy razem i podnosimy się po porażkach razem.
Największe osiągnięcie w zeszłym sezonie?
MM: Moim zdaniem największym sukcesem było zdecydowanie 3 miejsce w lidze.
Chwila z zeszłego sezonu, która najbardziej zapadnie ci w pamięć?
MM: Najlepsza chwilą dla mnie był moment, kiedy chłopaki wygrali z Gocławiem i zadedykowali mi zwycięstwo gdyż nabawiłem się poważnej kontuzji i wylądowałem w szpitalu, nie będe ukrywał, ale łezka się zakręciła, oczywiście każde zwycięstwo mnie cieszyło, ale to był taki przełomowy moment bo naprawdę poczułem, że jesteśmy jedną rodziną i nie zostawiamy siebie nawet w najgorszych momentach za co im bardzo dziękuje.
Jak się czułeś dołączając do zespołu w trakcie sezonu?
MM: Na początku była mała presja. Wybrałem poważny numer na koszulce (10) ,wiedziałem, że chłopaki na mnie liczą, ale nie ukrywam, że kocham grac pod presją i to właśnie wtedy pokazuje co potrafię na boisku. Jak w każdym sezonie były mecze gdzie grało mi się świetnie i wszystko wychodziło, ale były ciężkie w których denerwowałem się, że mi nie idzie i zawodzę drużynę, ale najważniejsze jest żeby wyciągnąć wnioski i iść do przodu. Teraz dopiero pokażę, na co mnie stać!
Cele na przyszły sezon?
MM: Moim celem na przyszły sezon jest równa i stabilna gra, co mam nadzieje, przyczyni się do upragnionego złota.
Komentarze